Bladym tancerzom gra cichutko.

Kiedyś, po latach, może jednak szepnę nieśmiało. Kochałam. A ty mi przewiesz w pół zdania me wyznania zabawne. Odpowiesz, też kochałem. I nic prócz żalu nie złaczy nas. W tym dziwnym życiu, śmiesznym balu. Miłości niewyznanych. Bladym tancerzom gra cichutko orkiestra salonowa, a pod orkiestry każdą nutką podpisać można słowa. Miłośc czas ją syci jak wino, wyobraźnia upiększa.

Bajora uznaję za mistrza. W tak prostych słowa oddaje to co najbardziej skomplikowane. Przedstawia zapomniane prawdy. Dzis miłość kojarzy się tylko z seksem. A gdzie poszukiwanie prawdziwego uczucia? Przyjaźni, zaufania, szacunku? Gdzie te piekne wspomnienia? A może to ja jestem zbyt sentymentalna? A może poprostu nie nadążam za tym światem i do niego nie pasuję?

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

To nieprawda że jesteś zbyt sentymentalna... Nie ty jedna uważasz, że Miłość to nie tylko seks, chociaż dla niektórych seks to recepta na życie... Ale niestety większość chłopaków myśli tylko o jednym... Pozdrawiam.

Nadwrażliwiec pisze...

O, widzę że nowa szata graficzna :) Bardzo mi się podoba, bardziej niż tamta. Masz rację, że teraz faceci to głównie o jednym... Ale nie tylko faceci :/