Ostatki?

Korzystam z ostatnich dni wakacji. Głęboko wciągam powietrze do płuc.  Zatrzymuje je w sobie. Chwilo trwaj! Przypomniałam sobie jak smakuje wolość, niezależność. Za plecami słysze ironiczne głosy. Tak, kocham moja samotnię! Nie oddam jej. Tylko dlatego, że daje mi ukojenie, pozwala się wyciszyć, wszystko przemysleć. To nie ja nazwałam to ucieczką. To nie tak. 

1 komentarz:

Nadwrażliwiec pisze...

Buuuu, pojutrze do szkoły... Nie chcę :(