Noc nas otuli.












Księżyc czule szepcze do ucha
podniecające wiersze
wzmaga mą rozkosz ta noc głucha
i uniesienie pierwsze

Słowa nasączone w słodkim winie
Tumanią lecz mnie nie przestraszą
Choć wartkim strumieniem płynie
Nektar z owoców, co pragnienie gaszą

Uciekam myślami w marzenia
Opleciona twymi ramionami
Obłokami ust sunę w krainę zapomnienia
Wargami pląsamy, a niebo nad nami

Mieni się od srebrnych pocałunków
Roztaczając wokół zmysłowy czar
Ciepłych, miłosnych dźwięków
I nocnych płonących mar

Tylko my nad jeziorem
Wymieniamy się uśmiechami
Całe sioło okryło się kolorem
I cicho zrobiło się pod dachami

5 komentarzy:

Temi pisze...

Wakacje i beztroski czas - tak mi się skojarzyło... Gdyby czas ten trwać miał wiecznie i wciąż inaczej... :)

Anonimowy pisze...

Anju!
bije od Ciebie ciepło i zmysłowość, wyczarowałaś niepowtarzalny klimat w tym wierszu - taki sielankowy :-)

pisz, pisz!

Anka W. pisze...

Poezja króluje na blogach tego lata :)

Latarnik pisze...

Poezja króluje zawsze i wszędzie :) Rymy Twoje może i nierówne, nie do końca do siebie pasujące, ale mimo to ciepłe i przyjemne w czytaniu :)

Kopacz pisze...

:)