Parasol na smutki.

Mieszkam w wysokiej wieży otoczonej fosą
Mam parasol, który chroni mnie przed nocą
Oddycham głęboko, stawiam piedestały
Jutro będę duży, dzisiaj jestem mały

Stawiam świat na głowie do góry nogami
Na odwrót i wspak bawię się słowami
Na białym czarnym kreślę jakieś plamy
Jutro będę duży, dzisiaj jestem mały

Mieszkam w wysokiej wieży, ona mnie obroni
Nie walczę już z nikim, nie walczę już o nic
Palą się na stosie moje ideały
Jutro będę duży, dzisiaj jestem mały

Stawiam świat na głowie do góry nogami
Na odwrót i wspak bawię się słowami
Na białym czarnym kreślę jakieś plamy
Jutro będę duży, dzisiaj jestem mały


Też bym taka chciała. Zamknąć się w komnacie na samym szczycie wieży. Być małą, bardzo małą. Nie znać co to smutek, ból, żal. Mieć swój dziecinny świat. Nie przejmować się ludźmi, zachowaniami, nie dbać o jutro.
Jedno sie tylko nie zmienia.. Stawiam świat na głowie do góry nogami na odwrót i wspak bawię się słowami na białym czarnym kreślę jakieś plamy.. mój świat, juz dawno jest postawiony do góry nogami.

1 komentarz:

br. Przemek Kryspin pisze...

Bardzo fajna piosenka zespołu Sztywny Pal Azji, lubie ją sobie grać i śpiewać. Pozdrawiam.