Niepewny ,blady świt
przegnał rozgwieżdżoną noc.
Senne jezior wody
gładką falą rzęs
łowią nadal widma snu
rumieńcem barwiąc twarz.
Oddech mgieł przesłania
poranka pierwszy brzask.
Skroń w dywanie traw
krople rosy w źdźbłach
Spokoju niewinność ciepłem promieniuje
z rzeźbionej ręką mistrza
postaci marmurowej.
Proste linie, krągłe łuki
otulone światłocieniem
Piękno twej prostoty sennego istnienia.
Ucieczka
-
Czasem jest chęć uciec od wszystkiego i wszystkich. Zamknąć się za
masywnymi drzwiami, ogrodzić grubym i wysokim murem, może jeszcze
zamontować monitor...
1 rok temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz