Blady swit.

Niepewny ,blady świt
przegnał rozgwieżdżoną noc.

Senne jezior wody
gładką falą rzęs
łowią nadal widma snu
rumieńcem barwiąc twarz.

Oddech mgieł przesłania
poranka pierwszy brzask.
Skroń w dywanie traw
krople rosy w źdźbłach
Spokoju niewinność ciepłem promieniuje
z rzeźbionej ręką mistrza
postaci marmurowej.
Proste linie, krągłe łuki
otulone światłocieniem

Piękno twej prostoty sennego istnienia.

Brak komentarzy: