Skapitulowałam?



















Nocne rozmyślania o zaufaniu. Nie wiele z tego wyszło, ale jedno jest pewne: zaufanie jest spoiwem, łączy ludzi, zbliża ich do siebie.
Przyjrzyjmy się bliżej zaufaniu w związku, gdzie jest ono fundamentem. Pomaga tworzyć nową jakość życia. Dlaczego tak wiele osób nie ufa swojemu partnerowi czy partnerce? Dlaczego tak się dzieje, że tak wiele osób ciągle swojego partnera sprawdza, kontroluje? Moim zdaniem, wynika to także z braku zaufania do samego siebie. Człowiek, który nie potrafi zaufać boi się odrzucenia. Decydując się na bycie w związku decydujemy się na otwarcie przed drugą osobą a tym samym – odkrywamy się i jesteśmy bardziej wrażliwi na zranienie. Jednak powinniśmy pamiętać, że cokolwiek zdarzy się w związku – nasze „ja” przetrwa. Nie powinniśmy obawiać się straty – ponieważ tak naprawdę nic byśmy nie stracili.
Można wymieniać bez końca jakie są przyczyny konfliktów, zranień między ludźmi, jednym z czynników na pewno jest brak zaufanie. Co ostatecznie prowadzi do ochłodzenia stosunków i zmiany zachowania.
Inną sytuacje mamy w chwili, gdy ktoś nie chce nam zaufać? Warto wtedy sięgnąć pamięcią wstecz i sprawdzić, a może wyczerpaliśmy limit zaufania. Czy należy się kolejna szansa?
Czy ludziom można zaufać? A może to tylko puste słowa?
Przepraszam, ale to Was zostawiam z tymi pytaniami.

_________________________________

Coraz rzadziej tu bywam z braku czasu. Wzięłam na siebie zbyt dużo obowiązków, teraz nie wiem z czego zrezygnować. I żeby tylko nie wyglądało to na przyznanie się do skapitulowania. O nie!

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Aniu! to również mój odwieczny dylemat, niestety! zostałam nie raz zraniona, choć muszę przyznać, że w zasadniczych sprawach żaden partner mojego zaufania nie zawiódł...ale i tak jestem ostrożna, inaczej nie potrafię - może faktycznie z powodu braku zaufania do siebie samej? nie wiem...
fajnie, że wróciłaś i nie kapitulujesz!
a dokonywania wyborów w tym co ważne i mniej ważne, a co sobie można odpuścić musisz się nauczyć i to szybko! zanim się
zamęczysz :-)

ciepło!

emiliuska pisze...

Zaufanie jest warunkiem funkcjonalnego związku. Gdzie nie ma zaufania - tam nie ma właściwie szans na zbudowanie głębszej relacji międzyludzkiej.
To trochę jak z pływaniem. Uczymy się tam, gdzie płytko, a z upływem czasu wypływamy coraz dalej, aż w końcu grunt jest daleko pod nami, i musimy uwierzyć w nasze umiejętności. Bo zaufania ludzie uczą się od siebie nawzajem, powoli.
Pozdrawiam :)

Zenza pisze...

ludziom można zaufać, w ten sam sposób w jaki można zaufać sobie.

pozdrawiam Aniu- jest czas podróży i czas odpoczynku- powodzenia :)